niedziela, 20 września 2015

***

Jej jak długo mnie tu nie było....
Kochane jak tam u was, wszystko dobrze.?

U mnie tak wiele się wydarzyło, że nie jestem w stanie opisać wszystkich wydarzeń dlatego napisze najbardziej istotnych.
W ostatnim poście pisałam, że pracuję w restauracji, ale to już się zmieniło 13 lipca. W tedy właśnie wracałam o 1 w nocy z pacy i miałam wypadek samochodowy, znajomy który mnie odwoził chciał się popisać i wjechał w zakręt z prędkością ponad 120/h.... niestety zabrakło mi zakrętu. Wylądowałam w szpitalu.... skręcenie kręgosłupa szyjnego, skręcony obojczyk, zwichnięcie barku i naderwanie jego wiązać, uraz głowy, klatki piersiowej i długo mogłabym tak wymieniać. Ale to już nie jest ważne. Żyję.
Od prawie 3 tyg pracuje jako asystentka stomatologiczna, ale jeszcze nie wiem czy tak zostanę bo czekam na decyzje z urzędy pracy czy przyznają mi staż.
Miłość...? I to zaczynają się schody. Tęsknie za D. mimo to, że już prawie pół roku nie jesteśmy razem. Chce sobie ułożyć życie z kim innym, nie mogę żyć w takiej pustce jak teraz. Od ponad roku koleguje się z A. chłopakiem który był zakochany w mojej przyjaciółce o ile mogę ją tak nazwać. Jednak ostatnio trochę się zmieniło i zaczęłam się z min spotykać tak bardziej na poważnie. Oczywiście ukrywam to przed pseudo przyjaciółką. Wiem, że ona nie chce być z A. bo kocha innego ale głupio mi bo to oni mieli być razem a nie ja z min. Po za tym A. jest o pół roku młodszy ale i tak nie jesteśmy z tego samego roku czyli ja mam 20 a on 19. Niby mi to nie przeszkadza ale.... sama nie wiem. Po za tym boje się że go zranię bo nadal myślę o D. powiedziałam m o tym ale i tak nie doszliśmy do żadnej poważnej decyzji, czy jesteśmy razem czy nie, chociaż jak jesteśmy sami lub z jego kolegą to zachowujemy się jak para.
Kochane co ja mam zrobić, ryzykować czy nie...?







4 komentarze:

  1. Co masz zrobic a co nie to ani ja, ani żadna z nas Ci tego nie powie, bo to jest Twoje życie i to Ty musisz być szczęśliwa jednak ja na Twoim miejscu może poczekałabym jeszcze chwile, zobaczyła jak wszystko się rozwinie.
    Ale z drugiej strony- skoro Ty mozesz być z nim szczęsliwa a ona tak czy tak go nie kocha to dlaczego mialabys nie sprobowac? Dlaczego mialabys tracic szanse na cos pieknego? Szczegolnie, ze ona tak czy tak jeest zainteresowana kimś innym.
    Ale na pewno pierwsze co powinnas zrobic to w koncu powaznie porozmaiwac ze swoja przyjaciolka. Powiedziec jej o tym co powiedzialas nam i zobaczyc jaki ma stosunek do tego. Jesli jest Twoja przyjaciolka i zależy jej na Tobie to na pewno nie bedzie miala nic przeciwko
    sciskam cieplutko i powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyczuwam kłopoty sercowe :-( Jeżeli jakoś mogłoby ci to pomóc to wpadnij
    http://interpretujacblaskksiezyca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, zapraszam na mój blog. :)
    http://nienawidzekilogramow.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. malymotylek-any.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń