Jak dobrze, że już minęły te święta. W zasadzie to sama nie wiem czy przesadziłam z jedzeniem czy nie... No może w pierwszy dzień trochę za dużo było tego wszystkiego. Wieczorem pojechałam to naszego pobliskiego clubu. On też tam był, chwile rozmawialiśmy. Poczułam się znów taka szczęśliwa, że jest tak blisko mnie, mimo to, że powtarzał co chwile że nie jesteśmy razem. Ale w tamtym momencie nie było to dla mnie ważne. Cieszyłam się, że zmów mogłam spojrzeć w jego oczy a on w moje, cieszyłam się, że jest na wyciągnięcie mojej dłoni. Serce śmiało mi się jak głupie, że znów dał mi niewinnego buziaka w policzek. Chciałam skakać z radości, że mogę do dotknąć i poczuć jego zapach. Ale szczęście trwało zbyt krótko. Wróciłam do domu i znów płakałam, znów tęskniłam i błagałam Boga aby D do mnie wrócił... I od tamtej świątecznej nocy każdej nocy za nim płaczę. Nie mogę przestać o min myśleć.... To tak bardzo boli, ale nadzieja trzyma mnie przy życiu.
Od dziś znów trzymam się diety, znów chce zacząć ćwiczyć. Może wrócę do skakanki, bo na rower jak dla mnie jest trochę za zimno i za wietrznie.
Mój wczorajszy bilans był dość spoty, bo zjadłam jeszcze kawałek ciasta, trochę strogonowa i wieczorek kanapki. Ale miałam pracowity dzień, więc mam nadzieje że chociaż połowę kalorii spaliłam. Obiecuję, że dziś będę już całkiem dobrze. Jeszcze nie wiem co zjem, na pewno w moim bilansie pojawi się jabłko, może zjem też pomarańczę. A może zrobię sobie jabłkowy detoks, tak na rozpoczęcie poświątecznej diety. Hm....? Jeszcze nie wiem, Na razie idę zjeść jabłko bo jeszcze nic nie zjadłam dziś.
think before you eat. - moja tapeta na telefonie
Nie warto płakać. Wiem, że to boli ale uwierz mi, że z facetem często cierpi się bardziej niż bez niego.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dietę i Ćwiczenia :) może dodasz swoje wymiary?
Trzymaj się lekko :*
podobno dieta jabłkowa jest skuteczna bo właśnie oczyszcza organizm, tylko pamiętaj żeby jabłka jeść koniecznie ze skórką, bo tam jest najwięcej błonnika, a bez tego nici z oczyszczania :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem kochana. Zawsze jem ze skórką.!
UsuńKurczę, nie wiem jak mogę Ci pomóc :( Może potrzebujecie tej przerwy. Może niedługo znów będziecie mieć kontakt i wszystko się ułoży. Z drugiej strony, mogłabyś też otrzeć łzy, spojrzeć na Waszą relację jak na wspaniałe przeżycie i dużą naukę, pamiętać tylko te dobre chwile, uśmiechnąć się i iść dalej.. Nie wiem co jest lepsze.
OdpowiedzUsuńTylko nie płacz już Kochana :* !
Ten jabłkowy detox wydaje się być super pomysłem, może też skorzystam :)
Tulę :*
Nie warto tak płakać za przeszłością. Kiedyś Ci to minie i nie będziesz aż taka smutna przez D.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję iż dotrzymaes diety. :*
Nie warto patrzeć na to co było, lepiej patrzeć w przyszłość. Przeszłości nie zmienisz. Życzę Ci pełno motywacji <3
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ❤
Mam nadzieję, że wam się ułoży, ale proszę nie płacz już :*
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
Kochana dobrze wiem co czujesz co do chlopaka, bo sama przezywam wlasnie dokladnie to samo ;c wiec nie bede Ci mowic,ze glowa do gory i trzeba isc do przodu z usmiechem na twarzy a o nim trzeba zapomniec i myslec, ze nie byl wart i pojawi sie inny, bo to totalnie bez sensu, nic nie pomoze takie gadanie ;/
OdpowiedzUsuńjedyne co chyba musimy przywyknac do sytuacji, pogodzic sie z nia ;c wiem. ze to mega trudne i wymaga wiele czasu, ale chyba nie ma innego wyjscia ;c
trzymaj sie mala ;c jestem z Toba :*
Postaraj się nie płakać kochanie, patrz w przyszłość, przeszłość zostaw za sobą:(
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki skarbie i ślę dużo motywacji!
Wszyscy piszą żebyś nie płakała itp.. Ja ci poradzę- wypłacz się, pozwól zeby to z ciebie spłynęło :) Czasem trzeba płakać i nie jest to wstyd :D <3
OdpowiedzUsuńDokładnie, popieram Cat. Wypłacz się Kochana, raz a porządnie. Ulży Ci i będzie Ci już lepiej. ;* Wsparcie masz też zawsze tu, w nas. Może to nie to samo co spotkanie i szczera rozmowa, ale zawsze ktoś gdzieś będzie czekać, żeby Cię pocieszyć i pomóc Ci. ;* Ból mija.. Poradzisz sobie, wierzę w Ciebie i trzymam kciuki! ;*
OdpowiedzUsuńNadzieja to matka głupich, a każda matka swe dzieci kocha. Trzymaj się
OdpowiedzUsuńCiężko czytało mi się ten post, nawet bardzo. Doskonale pamiętam swoje przepłakane noce. W sumie.. nawet nie noce. Całe dnie były mieszanką łez, alkoholu i dymu papierosowego. Jak na ironię mądra Black dodatkowo słuchała "naszych" utworów chyba żeby jeszcze bardziej cierpieć. Ciężko mówić o najlepszym wyjściu z tej całej sytuacji. Teoretycznie dobrze by było go inikać, zerwać kontakt by dać odpocząć swoim myślą, uspokoić odrobinę sytuację emocjonalną, jednak.. gdy złożył ten niewinny pocałunek na policzku czułaś się szczęśliwa. Pytanie czy dla chwili radości jesteś w stanie zswój wewnętrzny spokój? Ślę buziaki kochana *Black Melody*
OdpowiedzUsuńNie płacz:( Ja też wiele nocy przepłakałam, miałam podpuchnięte oczy i niezbyt wielką radość do życia. Postaraj się o tym wszystkim nie myśleć. Zamknij umysł, otwórz oczy. Powodzenia :*
OdpowiedzUsuńJak tam u Ciebie Kochana? :*
OdpowiedzUsuńSłoneczko, jesteś tam? :)
OdpowiedzUsuń