Czy to koniec przyjaźni damsko-męskiej.?
Wczoraj pojechałam do mojego przyjaciela pogadać o D. Powiedziałam mu, że nie wiem co mam robić, że bardzo go kocham i nie chce aby nasz związek się tak skończył. On ciągle mi mówił, że skoro D tak się zachował i ma wątpliwości to żebym go olała i zapomniała o min. Powiedziałam mu, że chce iść do niego i czekać aż wróci z pracy aby z nim pogadać ale on stwierdził, że zrobię z siebie idiotkę i żebym nic nie robiła. Udało mu się, przekonał mnie i powiedziałam mu, że nie pójdę do niego. Myślałam że mówi to jako przyjaciel a przecież jest facetem to wie jak myślą faceci, dałam się nabrać. Kiedy siedzieliśmy na łóżku on mnie pocałował. Odwróciłam się i powiedziałam żeby przestał. Później mi powiedział, żebym z min była. Że żałuję, że nasz związek się rozpadł ale ja mu powiedziałam, że zależy mi na D a jeśli z min nie będę to postanowiłam, że po skończeniu studium wyjeżdżam z kraju. Kiedy skończyliśmy o tym rozmawiać siedziałam obok niego, on mnie przytulił i rozmawialiśmy jakby nigdy nic.
Wróciłam do domu i nie wytrzymałam, wiedziałam że D pracuje do 22. więc po 21 wyszłam z domu i poszłam pod jego dom, chwile na niego czekałam aż przyjechał. Był okropnie zaskoczony widząc mnie, że czekam na niego. Zapytałam go dlaczego tak się nagle zmienił, o się stało że ma wątpliwości do naszego związku, na to on odparł, że jego była znów namieszała. Znów zaczęła do niego pisać, myślę że chce do niego wrócić a on się w tym wszystkim pogubił. Powiedział też, że jeśli mamy być razem to już do końca życia dlatego chce mieć pewność co do naszego związku. Trochę go rozumiem, przynajmniej się staram bo w końcu byli ze sobą prawie 5 lat, jednak nie są razem od ponad 2 i to ona wszystko spierdoliła, miała teraz innego kolesia a ja byłam z min taka szczęśliwa i wiem, że on ze mną też. Chwilę jeszcze porozmawialiśmy i odwiózł mnie do domu, kiedy wysiadałam z samochodu pocałował mnie - mam nadzieje, że to nie był ostatni raz.
Dziś napisałam o tym mojemu przyjacielowi... i nasza rozmowa zakończyła się tak, że on napisał mi iż nie możemy się przyjaźnić bo nie mogę mu ufać, on nadal mnie kocha. Wydawało mi się że mamy jasną sytuację. Zawszę mu mówiłam że to tylko przyjaźń... Nie wiem co mam teraz zrobić.
Ta sytuacja chyba mnie przerasta. Cieszę się jednak, że poszłam do D i mogliśmy porozmawiać.
Mam nadzieję i nie chce jej tracić, że jeszcze nam się ułoży.
Wróciłam do domu i nie wytrzymałam, wiedziałam że D pracuje do 22. więc po 21 wyszłam z domu i poszłam pod jego dom, chwile na niego czekałam aż przyjechał. Był okropnie zaskoczony widząc mnie, że czekam na niego. Zapytałam go dlaczego tak się nagle zmienił, o się stało że ma wątpliwości do naszego związku, na to on odparł, że jego była znów namieszała. Znów zaczęła do niego pisać, myślę że chce do niego wrócić a on się w tym wszystkim pogubił. Powiedział też, że jeśli mamy być razem to już do końca życia dlatego chce mieć pewność co do naszego związku. Trochę go rozumiem, przynajmniej się staram bo w końcu byli ze sobą prawie 5 lat, jednak nie są razem od ponad 2 i to ona wszystko spierdoliła, miała teraz innego kolesia a ja byłam z min taka szczęśliwa i wiem, że on ze mną też. Chwilę jeszcze porozmawialiśmy i odwiózł mnie do domu, kiedy wysiadałam z samochodu pocałował mnie - mam nadzieje, że to nie był ostatni raz.
Dziś napisałam o tym mojemu przyjacielowi... i nasza rozmowa zakończyła się tak, że on napisał mi iż nie możemy się przyjaźnić bo nie mogę mu ufać, on nadal mnie kocha. Wydawało mi się że mamy jasną sytuację. Zawszę mu mówiłam że to tylko przyjaźń... Nie wiem co mam teraz zrobić.
Ta sytuacja chyba mnie przerasta. Cieszę się jednak, że poszłam do D i mogliśmy porozmawiać.
Mam nadzieję i nie chce jej tracić, że jeszcze nam się ułoży.
Kieruj się sercem kochana ♥ Mam nadzieje, ze z przyjacielem też się ułoży. Możliwe, że też tak mówił, żebyś dała sobie spokój z D. bo chciał jakby zwrócić bardziej swoją uwagę na Ciebie. Ułoży się c:
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ♥
Cieszę się, że w końcu z nim porozmawiałaś. Wyznaję zasadę, że najlepiej grać w otwarte karty. Teraz przynajmniej wiesz o co chodzi. Mam nadzieję, że on w końcu przejrzy na oczy i raz na zawsze zamknie rozdział związany z tamtą dziewczyną. Nie można cały czas żyć przeszłością. Nie można kochać dwóch osób. A gdyby kochał ją jakim cudem zakochałby się w Tobie? Myślę, że z nią wiąże go po prostu cholerny sentyment, z którym sobie nie radzi, ale w końcu zrozumie.. Teraz potrzebna jest Ci cierpliwość kochana. A co do tego przyjaciela.. po własnych doświadczeniach sama doskonale wiem, że nie istnieje przyjaźń damsko-męska. Prędzej czy później jedno albo drugie zapragnie czegoś więcej. Ja przez nieodwzajemnienie uczuć straciłam kogoś ważnego raz na zawsze. Jednak jak można być z kims bez milosci? Powodzenia! *Black Melody*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że ułoży się wszystko dobrze :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, Annie xx
Powodzenia :)
OdpowiedzUsuń